Rozdział 10 "Zostawiam Moje serce przy Tobie"

*Londyn*
* Dzień w którym chłopcy jadą w trasę*

*Apartament 1D*


        Zdecydowanie te dni minęły za szybko. W ciągu tych pięciu dni zdarzyło się tak wiele, aż za wiele. Pierwszy pocałunek z Niall'em potem kłótnia następnie wyjazd z Harr'ym i pogrzeb dziadka. Nie wyobrażałam sobie tego.
Dzisiaj był dzień w którym czułam się potwornie źle, nie dość że wczoraj był pogrzeb i musiałam tutaj wrócić. To na dodatek chłopcy jadą w trasę, z tego co wiem będą mieć tu w Londynie koło dziesięciu koncertów. To chyba dobrze prawda?
          - Harry nie zapomnij sobie zabrać tego trzeciego telefonu.- Krzyknęłam rozbawiona z kanapy. Cały dom się ruszał bo chłopcy się pakowali. Pułki były rozwalone, chłopcy wręcz latali po całym domu. Zastanawiam się po co Styles'owi te trzy telefony? Normalny człowiek posiada jeden i jest dobrze.
          - Bardzo śmieszne Es! Nie wiesz gdzie on jest?
          - Chyba w mojej ręce ale nie jestem pewna.- Uhh. Kusiło mnie żeby zaglądnąć mu w sms'y no ale z racji że jestem uczciwa tego nie zrobiłam.
Ale że zdjęcia są normalne, musiałam zobaczyć co on tam ma. Ponad sto zdjęć z fanami, parę moich i Chłopaków. Oczywiście kocham Harr'ego i wieże mu. Z racji tego właśnie ma moje zdjęcie. Z racji tego że znamy się bardzo długo. Od samego początku miał tą samą tapetę. Nie zmieniał jej. To było kochane że właśnie ja jestem na jego tapecie. No
znaczy mój tył.  Byliśmy w tedy w parku. Udawałam że latam i się wygłupiałam jak na mnie to przystało.
Boże miałam wtedy siedemnaście lat! 

A ta czapka była Niall'a ! Zapomniałam o niej całkowicie, pewnie siedzi w Hotelu. Wracając do wyjazdu chłopców. To jest taki dzień w którym mam poczucie winy, że nie wykorzystałam tych dni ze wszystkimi. z Zayn'em Liam'em i Louis'em całe te dobry kręciły się wokół Harr'ego i Niall'a.
          - Esme, poskładasz mi ubrania?- zza ściany wyłonił się Zayn. Nie mogłam mu odmówić. Biedaczek jak on sobie tam poradzi? Chyba musze go nauczyć w końcu. Bo zawsze jak tu jestem krąży to jedno pytanie! Jak tylko słyszę " Esme, wiesz jak cię kocham?" to wiem że Zayn'owi chodzi o to.
    Podniosłam tyłek z kanapy i poszłam z nim na górę. 
          - O kurdę.- podrapałam się po głowię, dobra więc tak były trzy walizki. I że ja to niby wszystko mam mu poukładać? Chyba zdechnę. Ale do odważnego świat należy. Zaczęłam składać wszystkie jego ciuchy. W tym skarpetki, bokserki, bluzki, spodnie , spodenki , bluzy. Jezu nie za dużo? 
          - A ty co kurde? Będziesz tu tak stać i mi nie pomożesz? Chyba cię pogięło siadaj tu! ja ci całą robotę nie odwalę.- poklepałam miejsce koło mnie i spojrzałam na Zayn'a. Zaczęłam go uczyć jak się składa te pieprzone ubrania. Błagam zabijcie mnie tego jest za dużo! Z czasem szło nam szybciej. Na reszcie. Gdy już mieliśmy kończyć. Do pokoju wpadł Lou z marchewkami Wywalił wszystkie ubrania z trzeciej walizki.
          - No nie Kurwa! Zabiję cię Louis! Kurwa! układałam je ponad dwadzieścia minut! Teraz chodź tu i pomóż!- pobiegłam za nim i  złapałam go za ucho, zaczęłam go ciągnąć do pokoju Malika! Chłopcy zaczęli się śmiać. Biedny Lou miał już łzy w oczach. Popchnęłam go na ziemie z czego walnął łokciem o kant szafki. Na początku poczułam ukłucie w brzuch, Louis Leżał skulony na ziemi i trzymał się o łokieć.
          - Louis nic ci nie jest? Jezu Lou! - kucnęłam przy nim, i zaczęłam krzyczeć. Boże myślałam że złamał rękę. Przecież jego fanki mnie zabiją.
          - Lou błagam powiedź coś!- byłam zdenerwowana. Skręcał się na podłodze, a reszta się śmiała! Ja na serio to przeżywałam.
          - Es.- wymruczał cicho.
          - Tak Lou ! jestem
          - Żartowałem! - stał na nogi i zaczął się śmiać. Uderzyłam go w ramię i sam z siebie na mojej twarzy zagośćił uśmiech.

                                  ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

*Lotnisko*
* Godzina 14.12*

            Stałam, a raczej płakałam Przytulona do Zayn'a. Wmawiałam sobie żeby tylko nie płakać, bo chłopcy się źle poczują. Ale nie mogę w końcu się rozstajemy na dziesięć Miesięcy. I zobaczymy za dwa tygodnie. W tedy chłopcy mają chwilkę odpoczynku na dwa dni. A co jak o mnie zapomną? Dobra trochę przesadzam! Gdy oderwałam się od Zayn'a przytuliłam Liama! Nasz kochany Daddi.
          - Proszę opiekuj się nimi. Niech się nie pozabijają, wiesz chodzi mi o Harr'ego i Niall'a.- wyszeptałam, i pocałowałam go w policzek.
          - Nie martw się. Dam radę. Dan cię odwiedzi Jutro, więc nie będziesz sama.- Oderwał się ode mnie i się uśmiechnął.
Nie cierpię pożegnać. Nie lubię, jakoś to nie są moje klimaty. Rzuciłam się Mojej przyjaciółeczce na szyje ( czyt.Louis'owi) 
          - No i z kim ja teraz będę robiła sobie czadowe fryzury? I malowała paznokcie? 
          - Nie bój się Eleanor ci pozwoli! - pocałował mnie w policzek i się uśmiechnął.
Najtrudniejszym czynem będzie rozłąka z Harr'ym i Niall'em których zostawiłam sobie na koniec. Mimo że kocham Niall'a. To się głubie przy Harrym.
Boże ten chłopak umie mi zawrócić w głowię. Przez chwilkę wachałam się podejść do Harr'ego. Boże a co jak mi coś powie? I coś poczuje do niego?
Calm Down! Podeszłam szybko i wtuliłam się w niego. Słyszałam jego bicie serca. 
          - Harry. Będę bardzo tęsknić.- moje oczy się zaszkliły, a jedna łza spłynęła po policzku.
Hazz od razu ją otarł i pocałował w kącik ust. Tym sposobem zrobił na złość Horanowi. Dobra nie jestem jakąś zabawką. Że kto pierwszy ten lepszy. Gdym chciała i mogła była bym z nimi na raz. Boże co ja gadam?
Dobra tego nie było. Błagam nie.
          - Esme. Ale my na długo nie jedziemy. Nie płacz proszę bo ja się rozpłaczę.
          - Harry. Przepraszam za wszystko. Bo jeżeli się coś stanie. To wiesz.
          - Przestań! nic się nie stanie. No chyba że umrę z tęsknoty za Tobą. Proszę.- Chłopak podał mi pudełeczko- Otwórz jak będziesz w domu! Obiecaj.
          - Dobrze Hazz.- pocałowałam go w policzek i ostatni raz się do niego przytuliłam.
W końcu dotarłam do Niall'a. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć. Jak przytulić. Pocałować czy nie?  Powoli czułam że go tracę. Że tracę mój skarb!
          - No chodź tu.- Niall pociągnął mnie za rękę i bardzo mocno przytulił.
wiedziałam że to jest szczere. Czułam że coś się stanie. Że coś mi powie.
          - Posłuchaj mnie uważnie. To tylko dwa tygodnie! Wszystko będzie dobrze. Jeżeli by się coś działo u Ciebie dzwoń! Gdybyś nie wytrzymywała bez zemnie Zadzwoń ja przyjadę od razu! Nie chce żebyś cierpiała przez zemnie. 
          - Niall. Kocham cię ! Rozumiesz? -  nie kontrolowałam moich łez. Zaczęły się lać. Szybko je ocierałam ale nad cierała nowa fala. 

          - Ja ciebie też! Nawet nie wiesz jak Bardzo.- Przytulił mnie mocniej. A następnie mnie  Pocałował. Pocałował mnie w Usta!  Przy wszystkich! Przy paparazzi i fankach! Zaczęłam mu oddawać pocałunki W tym momencie liczył się tyko on. Gdy się oderwaliśmy od siebie spojrzałam na niego
          - Teraz nie pozwolę ci Jechać.- uśmiechnęłam się
          - Dwa tygodnie.- Wymruczał. - Nie ważne są inne fanki! Ważna jesteś teraz ty! I ważne jest to że Teraz tutaj w Londynie ZOSTAWIAM MOJE SERCE PRZY TOBIE

Przez chwilkę serio mnie zamurowało. Chłopcy już odchodzili. Jak mógł to powiedzieć i pójść sobie? Nie mógł tego zrobić jak wróci ? Nie mógł? 
       
                   ~*~*~*~*~~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

    Wróciłam do Hotelu. Byłam cała mokra. Eli recepcionistka przytuliła mnie na przywitanie. Szczerzę ten Hotel to mój drugi dom. I wszyscy pracownicy to są moi przyjaciele. Nigdy nie traktowałam ich za robotników, nie mogłabym ponieważ to też ludzie. Przez te dwa lata zdołaliśmy się polubić. 
            - Były jakieś nowe wiadomości?
            - Tak proszę. I miło cię znowu mieć przy sobie. - Eli podała mi parę kopert. Poszłam od razu do pokoju, położyłam rzeczy na łóżku, przebrałam się w dresy i zaczęłam szemrać za pudełeczkiem od Styles'a. Gdy w końcu je Dostałam otworzyłam je od razu. Zobaczyłam Piękną bransoletkę

- Jezu jakie to piękne!- w moich oczach pojawiły się dwie iskierki. To Jest cudowny prezent. Ale jeszcze w pudełku oprócz bransoletki była mała kartka. Zaczęłam ją czytać i zamarłam. 


" Zanim ci powiem coś ważnego. To tak ta bransoletka jest z prawdziwymi diamentami. To że wydałem na nią dużo nie jest problem. Bo jest wyjątkowa jak ty. I dlatego ci ją podarowałem. Pewnie się cieszysz. I bardzo dobrze. A teraz przejdę do tej drugiej części. Więc wiem że może po tym chcesz mnie nie znać. Że twoje serce ma ktoś inny. Nie powiedziałem ci tego prosto w oczy bo nie umiem. Jestem cholernym tchórzem. Ale.
Esme. Dwa lata się już znamy, i ani razu nie spojrzałaś na mnie jak na kogoś ważnego. Przy tobie zawsze czuje się wyśmienicie. Jesteś moim płomyczkiem nadziei. I bardzo ci za to dziękuję. uhhh.. Bo ja się w tobie zakochałem. Tak bardzo. W tedy kiedy byliśmy sami. Jak się pakowałaś powiedziałem prawdę że cię Kocham. I wtedy jak cie całowałem to było szczere. yh. Esme. Jesteś moim życiem. Kocham cię. ~Twój Hazz x


Pierwsze co pomyślałam to
- Ja ciebie też kocham Harry nie wiesz jak bardzo. Chce żebyś tu teraz był.
Ale po tym przypomniałam sobie że Jest Niall i on był pierwszy. Przecież on mi powiedział to w oczy. Ale Harry dał mi wcześniej karteczkę. Czyli to oznacza że oni w tym samym momencie wyznali mi miłość? Przyjaciel od bardzo dawna. Wyznali mi miłość. Mi! Czy ja na pewno nie śnie? to nie sen? To się stało na prawdę? To dlatego Harry był taki zdenerwowany? Co ja mam teraz zrobić. Na pewno nie płakać nie mam ochoty. Wręcz bym rzygała tymi łzami.
                 Nie mam siły żeby teraz o tym myśleć. Później na pewno nie teraz. Odłożyłam na bok bransoletkę i liścik. I sięgnęłam po Koperty. uf było ich chyba z Dzięsieć ale to połowa z banku, jedna z nową propozycją o telefon. Następna o internet. 
     Zaczęłam odpakowywać ostatnią. Nie wierzyłam w to co widzę. Przecież to było tak dawno. Jak to ? 
                  

            " Została pani przyjęta na operację kręgosłupa. Przepraszamy że to trwało tak długo, jest pani zapisana na 23.11.13 Termin jest ważny jeżeli pani chce wyleczyć skoliozę kręgosłupa. Nalegamy aby Pani zjawiła się na operację. Przykro nam że to w takim czasie a nie dwa lata wcześniej. Pewnie pani zapomniała o tym całym zdarzeniu. Więc musimy pani o tym przypomnieć. Możliwe że pani porzuci wolny czas żeby spędzić ten czas w szpitalu. Prosimy żeby pani zjawiła się dwa dni przed zabiegiem. Musimy panią przygotować. I powiedzieć czym może to grozić. Ale niech pani będzie spokojna. Będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie. 
                                          Doktor. Adam Walec"


Szczerze? Zapomniałam sobie o tym. O mojej chorobie. Ciężkiej chorobie. Od 14-ego roku życia nosiła gorset ortopedyczny żeby wyprostować moją chorobę wrodzoną ale niestety nie nosiłam tego. I faktycznie miałam mieć operację.
Lekarze mówili że muszę zaczekać. Ale to jest bardzo Pilne. 
Gdyby mi się coś stało mogłabym jezdźić na wózku. Pamiętam ten dzień jak stałam w gabinecie i płakałam. Tak cholernie się bałam. Już od dłuższego czadu kręgosłup mnie bolał. 
         I co teraz? Mam iść na tą operację? Mam powiedzieć chłopaką? 
Ale oni przecież. Nie mogą porzucić Trasy.  Nie mogą! Więc najprościej będzie to zachować dla Siebie.


     ---------------------------------------------------------
Cześć przepraszam że tak długo czekaliście na ten rozdział napisałam go teraz w ciągu trzech godzin. Jestem głodna z czego idę coś jeść i pójdę do kościółka.<3 Dziękuję za wyświetlenia. I przepraszam za błedy! pisałam to na szybko żeby was nie zasmucić <3 Dziękuję że jesteście :* 




22 komentarze:

  1. Ohoho będzie się działo :)
    świetny jest jak każdy , czekam na następny ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham cię kaa!!!!
    :D
    twoje imaginy też :D
    jesteś super przykładem do naśladowania (julia.ashy na asku)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny, czekam na kolejny :3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. kochana jesteś że piszesz to dla nas wszystkich :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezzzzzzu jakie PIĘKNE *________*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki zajebisty *.* Chce już kolejny



    http://lifeofjuliett.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział bardzo fajny jestem ciekawa czy z Esme i Harrego coś wyjdzie, ale szczerze wole ją z Niallem. Życzę WENY !

    OdpowiedzUsuń
  8. extra :P Kocham twoje opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham to opowiadanie! :**

    OdpowiedzUsuń
  10. super rozdział, naprawdę :D wrzucaj szybciutko kolejny!!! czekam! <3 i zapraszam do siebie http://emocja.blogspot.com/
    ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. nie mogę się doczekać następnego ** KOCHAM OPOWIADANIE

    OdpowiedzUsuń
  12. Proszę.. dodaj już ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Dodaj, blagam ;3

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham Twoje opowiadanie ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow obłędny rozdział, nie mogę się już doczekać kolejnego ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. ♥K♥O♥C♥H♥A♥M♥

    OdpowiedzUsuń
  17. 20 kom :D super rozdział (julia.ashy)

    OdpowiedzUsuń
  18. wrzucaj kolejny!!!!! <3 <3 <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  19. chcemy więcej :DDD prooosimyyyyyy <3 <3 <3 uwielbiam twojego bloga :D fajny wygląd :D ale bardziej podobał mi się poprzedni ;)

    OdpowiedzUsuń